Gracz - Vi Keeland

Na mojej czytelniczej liście, przeważają ostatnio romanse i erotyki. I wiecie co? Jestem z tego bardzo zadowolona, gdyż to chyba mój ulubiony gatunek literacki. Uwielbiam historie miłosne, które okraszone są nutą erotyki. Kiedy, więc w moje ręce wpadł „Gracz” Vi Keeland wiedziałam, że to dla mnie książka idealna. Moje przeczucia mnie nie zawiodły i zarwałam dla niej noc, a nieczęsto mi się to ostatnio zdarza, gdyż ostatnio, bardzo lubię spać. Z czystym sumieniem mogę przyznać, że to bardzo fajna książka, a Vi Keeland oficjalnie mogę zaliczyć do moich ulubionych autorów. Zapraszam na recenzję.

„Ostra rozgrywka zmysłów, w której wszystkie chwyty są dozwolone.”

Delilah zawsze marzyła, by zostać reporterką sportową, a przecież marzenia się spełniają. Przed nią pierwszy wywiad z gwiazdami futbolu. Gdy wraz z innymi reporterami znajduje się w szatni zawodników, wszystko idzie sprawnie i po jej myśli. Jednak, gdy staje oko w oko z seksowną gwiazdą drużyny Brody'm Easton'em jej pewność siebie znika. Brody postanawia wytrącić Delilah z równowagi, a co może być bardziej rozpraszającego, od nagiego męskiego ciała? Gdy zrzuca ręcznik, który odrywa wszystkie jego karty, Delilah nie wie co powiedzieć, lecz stara się być profesjonalistką i jakoś udaje jej się skończyć wywiad. Na co liczy ten seksowny gracz? Na niezobowiązujący flirt, czy może po prostu chce ją zaliczyć? Delilah uważa Brody'ego za aroganckiego dupka i uświadamia mu, że nigdy się z nim nie umówi. Jednak Brody, to wytrawny GRACZ, który nigdy się nie poddaje. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się sami.

„Gracz”, to bardzo fajnie napisany romans z nutą erotyzmu, bo choć okładka krzyczy do nas, że dostaniemy soczysty erotyk, w którym sceny seksu pojawiają się prawie na każdej stronie, to tak nie jest. Osobiście uważam to za ogromy plus, gdyż bardziej możemy skupić się na relacjach pomiędzy bohaterami, a uwierzcie mi na słowo, że będzie się działo. Sceny seksu, które pojawiają się w książce są niezwykle namiętne, pobudzają naszą wyobraźnie i są opisane z niewyobrażalnym wyczuciem oraz smakiem. Mi niejednokrotnie puls przyspieszał, a ciało stawało w płomieniach. W ogóle muszę stwierdzić, że kręcą mnie przekleństwa w ustach mężczyzn (tych książkowych) i to nie tylko podczas seksu. Brody przeklinał w taki sposób, że po prostu wymiękałam.

Tak jak wspominałam wyżej, w książce nie ma zbyt wielu scen seksu, autorka skupiła się bardziej na bohaterach i pozwoliła nam zajrzeć w głąb ich dusz oraz serc. Poznajemy ich myśli, uczucia i dręczące ich lęki. Oboje mają za sobą związki, w których kochali i byli kochani, i każdy z tych związków ma swoją smutną historię. Czy otworzą się na nową miłość?

Delilah i Brody, to bohaterowie, których polubiłam już na samym początku (Brody'ego chyba nie tylko polubiłam ;)) Naprawdę nie sposób ich nie polubić, są bardzo sympatyczni, uroczy i zabawni. Delilah, to kobieta piękna, pewna siebie, która nie lubi okazjonalnego bzykanka, zależy jej na związku i na wszelkie możliwe sposoby opiera się przystojnemu Brody'emu. Brody, to mężczyzna gniewny, lubiący kontrolę, który czasami zachowywał się jak arogancki dupek. Delilah wpadła mu w oko już podczas pierwszego wywiadu i za wszelką cenę chciał ja zaciągnąć do łóżka. Nie dla niego związki, randki, serduszka, czy kwiatki. Ale, czy na pewno?

„Każda chciałaby go zmienić, ale nie każda wie, że on szuka kobiety, dla której warto się zmienić.”

W powieści tej pojawiają się dwie postacie, którym miałam ochotę urwać głowy, ale nic o nich nie wspomnę, by zbyt wiele Wam nie zdradzić.

W „Graczu” spodobał mi się szczególnie jeden wątek, który dotyczył relacji Brody'ego z Marlene. Starszą kobietą, z którą nie łączyły go więzy krwi, a była niczym jego babcia. Otoczył ją ogromną opieką, był troskliwy, wyrozumiały, po prostu kochał ją całym sercem. Czyżby mężczyzna idealny? Myślę, że tak.

Jestem tą książką zachwycona. Podobało mi się w niej dosłownie wszystko, fabuła, bohaterowie, każdą stronę czytałam z zapartym tchem. To piękna książka o miłości, pełna pożądania, namiętności oraz humoru, który rozbawia do łez.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

3 komentarze:

  1. Też chyba zarwę noc żeby ją spędzić z Graczem :) Oczywiście recenzja super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem absolutnie zakochana w tej książce i okładce. Poluję teraz, żeby ją tanio kupić i postawić w widocznym miejscu na półce. :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger