Układ doskonały - Jennifer Probst
„Układ doskonały” Jennifer
Probst, to książka, o której myślałam, że już dawno mam ją za
sobą. Więc domyślcie się jakie było moje zdziwienie, gdy okazało
się, że jeszcze jej nie czytałam. Oczywiście ucieszyłam się z tego powodu,
gdyż bardzo lubię książki tej autorki. Czy i tym razem zostałam
usatysfakcjonowana? Zapraszam na recenzję.
„Ich układ doskonały zakładał
małżeństwo z rozsądku; o miłości nie było mowy.”
Aleksa McKenzie, to porywcza
właścicielka księgarni, w wolnym czasie, maluje obrazy, pisze
wiersze i pomaga psom, które trafiają do schronisk. By pomóc
rodzicom nad którymi wisi groźba sprzedaży rodzinnego domu,
postanawia znaleźć bogatego męża, który rozwiąże wszelkie
problemy finansowe. Nick Ryan, to brat najlepszej przyjaciółki
Aleksy. To również bogaty architekt, który w ogóle nie myśli o
małżeństwie. Jednak jeżeli chce odziedziczyć firmę stryja, musi
znaleźć żonę i to bardzo szybko. Więc gdy dowiaduje się, że
koleżanka z dziecięcych lat jest w dramatycznej sytuacji
finansowej, składa jej propozycję nie do odrzucenia, małżeństwo
na niby, które dla obu stron będzie korzystne. On będzie miał
firmę, a ona pieniądze, które tak bardzo są jej potrzebne.
Będzie, to oczywiście związek czysto biznesowy, żadnej miłości,
zero uczuć oraz seksu. Małżeństwo ma trwać rok, później ich
drogi mają się rozejść. Tylko, czy tak starannie ułożony plan
ma szansę na sukces? Czy, dwójka tak różnych osób, ma szansę na
coś więcej, niż zwykły biznesplan? O tym musicie przekonać się
sami.
„Jennifer Probst napisała swoją
pierwszą książkę mając dwanaście lat. Później zrobiła krótką
przerwę, aby wziąć ślub, zajść w ciążę, kupić dom, ponownie
zajść w ciążę, zrobić magistra z literatury angielskiej. Teraz
pisze ponownie. Probst jest dzisiaj autorką bestsellerów, publikuje
romanse zarówno erotyczne i seksowne jak i współczesny romans.
Pisze także książki dla dzieci.”
„Układ doskonały”, to książka
jakiej właśnie teraz potrzebowałam. Lekka, przyjemna w odbiorze,
miejscami bajkowa, a przede wszystkim pełna humoru. Jest, to idealna
powieść na odprężenie i zapomnienie o szarej rzeczywistości. I
choć fabuła jest dość przewidywalna, to nie zmienia to faktu, że
spędziłam przy niej wspaniałe godziny, wypełnione
niekontrolowanymi wybuchami śmiechu, a i wzruszenie kilkakrotnie
ściskało mnie za serce. To gorący romans wypełniony namiętnymi
scenami seksu, które opisane są z niebywałym smakiem oraz
wyczuciem.
Na uwagę zasługują także
bohaterowie, których kreacja, wyszła autorce bardzo dobrze. Oboje
są pełni sprzeczności i różnią się od siebie jak ogień i
woda. Bardzo ich polubiłam, a ich wszechobecne sprzeczki wywoływały
uśmiech na mojej twarzy. Aleksa, to niewątpliwie szczera,
sympatyczna i twarda kobieta, która marzy o kochającym mężu i
dzieciach. Jednak z powodu widma utraty domu przez ukochanych
rodziców, poświęca się i dobija targu z mężczyzną, który w
dzieciństwie złamał jej serce. Nick jest typowym przeciwieństwem
Aleksy, układ jaki zawarł z kobietą jest mu rękę, gdyż nigdy
nie chciał miłości oraz rodziny. Wszystko to za sprawą relacji
jego rodziców, którzy nie byli zgodnym małżeństwem i nie
spełnili się w roli rodziców. Nie wyobraża sobie, że jakaś
kobieta mogłaby na stałe zagościć w jego sercu oraz życiu.
Jednak co poradzić, na fakt, że już podczas pierwszego spotkania po
latach polecą iskry i połączy ich silne przyciąganie? Co wygra
rozum, czy serce? Przekonajcie się sami.
„Układ doskonały”, to książka,
którą Wam polecam. To kilkugodzinna przygoda ze wspaniałymi
bohaterami i historią, która wywołuje uśmiech i wzrusza. To
bajeczna opowieść, przy której każdy się odpręży, zrelaksuje i
zapomni o przyziemnych sprawach. Przyjaźń, miłość, zmysłowy romans i humor w najlepszym wydaniu, to właśnie znajdziecie w tej powieści.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Wydawnictwu Akapit Press.
Brzmi ciekawie. Lubię takie książki.
OdpowiedzUsuńPolecam :) Fajny czasoumilacz :D
Usuń